Drogi Michasiu! Pewnie nie spodziewales sie otrzymac tego
listu! Mija chyba 30 lat od czasu gdy widzielismy sie ostatni raz, ale ja nie zapomnialem i nigdy nie zapomne
mojego drogiego instruktora
(nauczyciela), ktory przygotowywal mnie do egzaminu wstepnego do 3
gimnazjalnej. Jak szybko minal ten czas! Uzyskalem Twoj adres od Marty z
Czechoslowacji, juz dawno temu, ale nie wiedzialem czy zechcesz korespondowac ze
mna. Wreszcie postanowilem sprobowac i bylbym bardzo zadowolony, gdybym dostal od Ciebie
odpowiedz.
Pewnie pamietasz, ze dluzszy czas przebywalem we Francji i tam sie ozenilem (w 1948
roku) z wdowa, ktora miala 12 letniego syna. Jej mama byla Amerykanka ukrainskiego pochodzenia i stad zdecydowalismy sie na wujazd do
Ameryki. Nasze dzieci urodzily sie w Paryzu. Ola ma teraz 14 lat, Aleks bedzie mial 13 w koncu
stycznia, a najstarszy syn, (moj pasierb) ma teraz 30 lat, ukonczyl prawo w Ameryce i pracuje w towarzystwie
ubezpieczeniowym. Jest zonaty i ma coreczke (1 rok). Moja zona Wala ukonczyla niedawno wydzial humanistyczny i pracuje w szkole sredniej
(naucza niemnieckiego i francuskiego). O mnie pewnie wiesz od Marty: pracuje w (...) uniwersytetu Polnocnej
Dakoty, wykladam historie jezyka i literatury francuskiej. Przy tym,
oczywiscie, gram w szachy i miewam czesto (...) pomimo moich 60 lat. W 1969 roku bede mial roczny
urlop, moze pojade do Francji, a moze zajrze do Was, jezeli sytuacja miedzynarodowa polepszy
sie. Spodziewamy sie szybkiego zakonczenia wojny w Azji, bo wiekszosc (spoleczenstwa?) domaga sie
pokoju, demonstrujac przeciw wojnie, w wielu miastach zdarzaja sie zamieszki, wielu
mlodych ludzi unika sluzby
wojskowej, itd. Oczekujemy, ze nasz rzad bedzie sie staral zakonczyc wojne juz w najblizszych (...), bo w tym roku odbywaja sie wybory nowego
prezydenta. Bodo mieszka w Chicago. Jest juz na emeryturze. Temu to dobrze.
Manko w Nowym Jorku i oboje z Nadzieja pracuja w banku. Ich syn Jurek skonczy medycyne za dwa
lata. Orest prowadzi kancelarie adwokacka w Chicago, ma dwie coreczki (7 i 3
lata).
A jak Wam sie zyje? Jak sie ma Adrianka? Jak dzieci i wnuki? Czy mieszka jeszcze w Drohobyczu jeszcze ktos z naszych szkolnych przyjaciol i
znajomych? Jezeli tak to przekaz odemnie szczere pozdrowienia i pros aby
pisali. Tak bym chcial byc z Wami w kontakcie, chociaz listownym. A co sie dzieje w
Tustanowiczach? Kto teraz mieszka w tym domu, gdzie tak czesto w dziecinstwie spedzalismy wakacje i
swieta? Darka mieszka w Kanadzie z synem Slawkiem. Ma juz 70 lat. Pomagamy jej bo wyzyc z emerytury
ciezko, a Slawek (...) i pijak, wiec Darka po nim nie moze niczego sie spodziewac
(sp)